Magiczne zioła Słowian. Wiesz, co stosowali w medycynie i rytuałach?

zioła dawnych słowian

Które dawne zioła Słowian dasz radę dziś rozpoznać? Tylko sobie wyobraź: na co dzień aż 150 różnych dzikich roślin stosowali oni zarówno w kuchni, jak i w medycynie i magii ludowej!

Dawne społeczności nie były objęte państwowym systemem zdrowotnym – nawet w podstawowym zakresie. Ludzie musieli sami zapobiegać chorobom i zwalczać je, kiedy się pojawiły. W profilaktyce i leczeniu sięgali po wszelkie dostępne środki. Choroby odpędzali zamawianiem, „spalali” je, „topili”, „chłostali”, okadzali, oczyszczali kąpielą, jajowaniem, dymem. Uprawiali cały szereg rytuałów na poły magicznych. Ale sięgali także po rośliny: uprawiane w obejściach zioła oraz dzikie byliny, krzewy i porosty.

Jakie zioła stosowali Słowianie?

Jak podają etnobotanicy, do XVIII wieku na terenie dzisiejszej Polski korzystano na co dzień ze 150 różnych dzikich roślin. Oczywiście, przede wszystkim w kuchni (a przecież jadłospis znakomitej większości mieszkańców był roślinny), ale poza nią także w celach leczniczych i rytualnych.

Wśród tych ziół były: mięta, dziurawiec, dziewanna, krwawnik, wrotycz, lebiodka, dzięgiel, pokrzywa, babka płesznik, czarny bez, mącznica lekarska, podagrycznych, przywrotnik, kąkolnica, bylica, przelot, prawoślaz, lipa, brzoza, wierzba, olcha, dąb. I wiele, wiele innych.

Ziołolecznictwem tradycyjnie zajmowały się kobiety. Wiedzę o ziołach i sposobach ich wykorzystywania przekazywały z pokolenia na pokolenie. Często zielarki pełniły też funkcję akuszerek. Starsze, doświadczone kobiety nazywano „wiedźmami”. I to było bardzo nobilitujące określenie! Bo „wiedźma” oznaczała „tę, która wie”, „tę, która ma wiedzę”. Później jednak, pod wpływem narracji Kościoła, oskarżającej wiedzące kobiety o czary i konszachty z diabłami, wyraz utracił swój pierwotny sens i nabrał pejoratywnego znaczenia. A wiele znakomitych zielarek straciło życie.

Interesują Cię rośliny w kulturze ludowej? Obejrzyj webinarium „Słowiańskie rośliny magiczne”. Poznaj zioła, których Twoi przodkowie używali dawniej do oczyszczania i ochrony domostwa i ludzi, zapewnienia dobrobytu, powodzenia i zdrowia. Sięgaj po nie także dzisiaj!

Słowiańskie rośliny magiczne

129,00 

Poznaj kulturę swoich przodków jeszcze lepiej:

słowiańskie amulety

W zestawie taniej!

Słowiańskie amulety, znaki i słowa mocy

Pierwotna cena wynosiła: 129,00 zł.Aktualna cena wynosi: 59,00 zł.

DAWNE OBRZĘDY POGRZEBOWE

W zestawie taniej!

Dawne zwyczaje i obrzędy związane ze śmiercią i pogrzebem

Pierwotna cena wynosiła: 129,00 zł.Aktualna cena wynosi: 59,00 zł.

Bogini roślin, rośliny Bogiń

Wcześniej jednak rośliny grały bardzo ważną rolę w praktykach religijnych!

Stara wiara Słowian czciła bujną zieleń. Cały jej urodzaj sprawiał, że ludzie czuli nad sobą matczyną opiekę. W legendach przodków boginią plonów, ziemi oraz opiekunką dusz była Marzanna, utożsamiana czasem z Dziewanną (niekiedy nazywana też jej bliźniaczą siostrą) czy Zbożową Matką. Właśnie dlatego Dziewannie w okresie żniw składano w ofierze snopy zbóż i ogromne wieńce z letnich kwiatów, owoców i warzyw. I również dlatego kukłę Marzanny, którą rytualnie topi się w rzece na pożegnanie zimy, wykonywano często ze słomy.

Polna dziewanna (nazwana na cześć Bogini!) porastająca łąki była ulubienicą wiedunek. Nie dość, że kwiat zaleczał objawy jesiennego „przewiania”, to także odstraszał gryzonie, a kobietom samo noszenie rośliny miało pomagać zajść w ciążę.

W równie magiczny sposób postrzegano lipę, „święte drzewo” Słowian, której gałązki zawieszone w chacie chroniły całe obejście przed piorunami.

Szczególnym szacunkiem obdarzano dąb, bylicę i dziurawiec, odpędzające swoją siłą złe duchy.

Do wierzby podchodzono z bezpiecznym dystansem, gdyż wierzono, że w jej wnętrzu pomieszkuje diabeł.

Piołunem oczyszczano energię w gospodarstwie, a osławiony lubczyk, z wiadomych powodów, stosowano w obrzędach miłosnych.

Obejrzyj fragment webinaru „Słowiańskie rośliny magiczne”. Jeśli temat Cię zainteresuje,
na tej stronie wykupisz dostęp do całości.

Zioła w praktykach magicznych

Wśród praktyk magicznych często stosowano okadzanie ziołami, czyli tzw. podkurzanie. Miało ono na celu podtrzymać zdrowie, szczęście, miłość, zjednywać zwadzonych domowników, a także chronić zwierzęta hodowlane.

I tu znowu: każdej roślinie przypisywano własne znaczenie. Palone liście dębu miały oczyszczać powietrze w pomieszczeniu, w którym przebywał chory. A przy okazji… odpędzać czarta.

Dzieci „podkurzano” wrotyczem, aby zachowywały wesołość i były odporne na choroby. Dla zdrowotności latorośl okadzano także kokornakiem.

Przynosić szczęście, chronić od zła i zjednywać sobie ludzi miało też noszenie przy sobie określonych roślin. Przykładem takiego magicznego działania jest szarotka (Leontopodium alpinum), w gwarze znana też jako „języczki siwe” i „kocie łapki”. Noszenie rośliny na szyi miało przyciągać miłość. Z kolei lubczyk wetknięty konkretnej osobie za pas miał sprawić, że ta się zakocha.

Podczas Nocy Kupały panny plotły wianki z różnych ziół, między innymi bylicy. Bylica była także obowiązkowym elementem stroju – przepasało się nim suknie w pasie. Ziele to według naszych przodków miało silne właściwości ochronne przed czarami. Ponadto wierzono, że rzyciąga miłość i pożądanie. A w Noc Kupały właśnie o to chodziło;)

Zioła Słowian w Motankach

Bez ziół i ich magicznych właściwości nie mogłyby się obejść także Motanki. To słowiańskie laleczki, które tworzono bez użycia ostrych narzędzi – motano kawałki ubrań. A do środka często wkładano im zioła, mające wzmacniać intencję. Liść dębu według wierzeń dodawał odwagi i męstwa, chmiel – zdrowia, chaber wspierał w chorobach oczu, lubczyk przyciągał miłość, zaś niezapominajka nie pozwalała zapomnieć o domu rodzinnym, stąd idealnie nadawała się do Podróżniczki.

Bo Motanki były słowiańskimi laleczkami intencyjnymi. Powstawały na różne okazje (jak ślub, narodziny dziecka, podróż) i z konkretną intencją (zaradności, obfitości, realizacji pragnień i marzeń).

Te ostatnie intencje towarzyszyły zwłaszcza Żadanicom – Motankom od zadań specjalnych. Tradycyjnie Żadanice wykonywano, aby wspierały konkretne czynności, działania, cele. Postanawiasz odejść z korporacji i rozpocząć pracę „na swoim” – zamotaj Żadanicę, aby w chwilach zwątpienia przypominała Ci o celu, do którego zmierzasz. Po raz kolejny podchodzisz do egzaminu na prawo jazdy – zrób Motankę z intencją zdania i zabierz ją ze sobą na jazdy. Masz przed sobą ważną decyzję, dotyczącą zakupu mieszkania, działki, przeprowadzki – zamotaj laleczkę z myślą, aby przyciągnąć najlepszą dla siebie inwestycję.

Jeśli potrzebujesz wsparcia w wykonaniu Motanki i prawidłowym sformułowaniu intencji, która pomoże Ci przekuć myśl w konkretne działania — zapraszam Cię na sesję indywidualną. SPRAWDŹ TUTAJ.

Julia

Wykorzystuję swoją wiedzę i warsztat naturoterapeutki, sięgam po praktyki ludowe, tradycje słowiańskie, mądrość roślin – i opowiadam o tym, po jakie dary natury sięgać, by żyć zdrowo na ciele i duchu.

4 komentarze

  1. Jakie zioła spić w ognisku w miejscu mocy w intencji przywrócenia zdrowia?

    1. Mogą być np. żywiczne: sosna, świerk. W przypadku zdrowia psychicznego sięgano po dziurawiec lub nagietek. A piołun uniwersalnie odganiał wszysko co złe.

  2. Czy były jakieś zioła którymi palono podczas dziadów? Jesli tak to jakie funkcje pełniły, jeśli nie czy jest jakies zioło które możnaby zapalić podczas dziadów?

    1. Cześć! Nie znalazłam w źródłach żadnych informacji, które sugerowałyby, że podczas Dziadów palono jakieś szczególne zioła. Raczej sięgali po te same rośliny, co podczas obchodów innych świąt.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *