Mamy czerwiec. Wszystko dookoła kwitnie, pachnie i… zamienia życie alergików w gehennę. Znasz to? A czy znasz zioła na alergie wziewne? Mogą one znacząco poprawić komfort życia.
Zaczerwienione, łzawiące oczy. Zatkane zatoki. Katar sienny lejący się z nosa. Czerwony i łuszczący się już od częstego pocierania nos. Tych objawów nie trzeba przedstawiać ludziom, czyj organizm postanowił „obrazić się” na pyłki roślin. Cóż, im wszystkim i każdemu z osobna przybijam piątkę!



Jeśli jesteś już po lekturze mojej książki „Zielsko” lub przynajmniej masz za sobą wstęp (albo obserwujesz moją historię już od jakiegoś czasu), to wiesz, że moim najbardziej ulubionym sposobem na satysfakcjonujące życie latem (przy regularnym odwiedzaniu chaszczy!) jest kuracja naparami z nawłoci. Od niej, zresztą, zaczęła się moja przygoda z ziołami.
Niestety, zeszłoroczną jesienią nie zrobiłam wystarczająco dużych zapasów. A moje regularne polecanie nawłoci z MagicznegoOgrodu (i to jeszcze z kodem ZIELSKOANIELSKO, który daje 8% zniżki) przyczyniło się do wykupienia całego zapasu (ale jest już ponownie dostępne!).
Po jaką zatem ziołową alternatywę sięgam, gdy nie mam pod ręką nawłoci?


- Pierwszą z nich jest ziele pachnotki. Bardzo przyjemna w smaku roślina, którą zaparzam i piję w ciągu dnia zamiast herbaty.
Pachnotka wspiera zdrową odpowiedź organizmu na alergie i pomaga udrożnić drogi oddechowe.
Jest ona w działaniu skuteczna, acz delikatna: nie ma przeciwwskazań (poza „tradycyjnymi”, jak ciąża, laktacja i osobista nietolerancja na roślinę), skutków ubocznych, ani restrykcyjnych norm co do stosowania (można wypijać nawet kilka kubków dziennie). Pachnotkę zamawiam ze strony MagicznegoOgrodu z kodem zniżkowym ZIELSKOANIELSKO.
- Drugą — odwary z kłącza lepiężnika. Surowiec ten jest bardziej skomplikowany w stosowaniu (to już nie jest „herbata”, którą wystarczy zalać wodą i poczekać aż się zaparzy, tylko najpierw trzeba zalać zimną wodą, poczekać, a potem jeszcze podgotować). Wymaga również równoczesnego zażywania ostropestu, który chroni wątrobę przed alkaloidami zawartymi w lepiężniku. Łatwo jest też lepiężnik przedawkować. Natomiast jeśli chodzi o skuteczność, surowiec ten znajduje się naprawdę bardzo wysoko.
Lepiężnik ułatwia życie astmatykom i osobom uczulonym na pyłki, poprawiając funkcjonowanie dróg oddechowych. Ogranicza napady kaszlu i duszności. Łagodzi takie objawy alergii wziewnej, jak katar, zatkany nos i zaczerwienione oczy.
Kłącza lepiężnika zamawiam oczywiście z MagicznegoOgrodu z kodem zniżkowym ZIELSKOANIELSKO.
Co na alergie wziewne poza tymi dwoma roślinami?


- Równocześnie z kuracją stosowaną wewnętrznie, sięgam po wsparcie zewnętrzne. Tu w łagodzeniu objawów alergii pomocne stają się olejki eteryczne. Olejek z rumianku łagodzi obrzęk dróg oddechowych. Olejek miętowy zmniejsza odczuwanie bólu głowy. Olejek lawendowy ułatwia zasypianie.
- Bardzo ważna jest także dieta! Warto dodać do niej produkty zawierające kwercetynę (m.in. wiśnie, jagody, pomidory, brukselka, bakłażan) oraz witaminę C!
Jeśli temat uczuleń nie jest Ci obcy i szukasz ziołowych sposobów na wspieranie organizmu w uciążliwych objawach, bardzo polecam Ci moją książkę „Zielsko”. W rozdziale „Zielsko na wiosnę” znajdziesz cały podrozdział o nazwie „Gdy dokuczają objawy alergii”. |
