Czy wiesz, że intensywne barwy, jak czerwony, pomarańczowy, żółty oddziałują na nas pobudzająco, dodają energii i ekspresji? Z kolei „chłodne” błękity wyciszają, pomagają w procesie regeneracji, relaksu i zasypiania. Kolory wpływają na nasze samopoczucie. Jak zatem świadomie czerpać z ich mocy? Co barwy mogą powiedzieć o Tobie?
Do rozmowy o barwach zaprosiłam Anetę Szczepańską. Nagranie naszego live’a możesz obejrzeć lub odsłuchać, klikając przycisk „play” na wideo poniżej, albo przeczytać transkrypcję pod spodem.
Zainteresował Cię ten temat? Dowiedział_ś się z niego czegoś ważnego? Możesz postawić napar w ramach podziękowania i na poczet przyszłych rozmów z ciekawymi gośćmi.
Rozmawiają:
Aneta Szczepańska — koloroterapeutka, czakroterapeutka i Prana Healing Therapist, wprowadza w świat energetycznego uzdrowienia zarówno ludzi, jak i zwierzęta. Jej unikalne podejście do terapii obejmuje kolorowy świat czakr i uzdrawiającą moc pracy z emocjami i kotwicami energetycznymi. Aneta to nie tylko doświadczona ekspertka, ale również serdeczna towarzyszka w podróży do lepszego samopoczucia. Jej zaangażowanie i pozytywna energia tworzą atmosferę, w której terapia staje się niezwykłym doświadczeniem, prowadzącym do równowagi i pełni życia. Autorka dwóch e-booków: „Mini Pzewodnik Po Czakrach” i „Koloroterapia – przewodnik po uzdrawiającym świecie kolorów, czakr i emocji”.
Julia Wizowska — naturoterapeutka, trenerka dobrostanu i specjalistka terapii ludowych, absolwentka licznych kursów zielarskich, aromaterapeutycznych i psychologicznych. Od lat edukuje, jak żyć z duchem natury. O mocy ziół i słowiańskich rytuałach może opowiadać godzinami! Prowadzi warsztaty i szkolenia, webinary i spotkania online. Wykorzystuje swoją wiedzę i warsztat naturopatki, sięga po praktyki ludowe, tradycje słowiańskie, mądrość roślin – i daje uczestnikom swoich zajęć narzędzia do tego, aby żyć zdrowo na ciele i duchu. Pod własnym nazwiskiem prowadzi stronę na Facebooku, Instagramie i kanał na Youtube. Jest autorką i współautorką kilkunastu książek. Więcej: www.juliawizowska.com.pl
A zaczęło się od…
Julia: Od dawna chciałam porozmawiać o kolorach. Ostatecznie zachęcił mnie do tego ciemny, szary, bury i ponury czas w roku. Lubię nosić barwne ubrania i wiem po sobie, że kolory wpływają na nasze samopoczucie na co dzień. Szczególnie jesienią i zimą! Dlatego zaprosiłam Cię, Aneto, do rozmowy. W Twoim życiu kolorów również nie brakuje!
Aneta: Kolory to moja pasja, kocham kolory i zawsze je lubiłam. Sztuka była obecna w moim życiu, malowałam, ale nie wiedziałam, dlaczego wybieram konkretne kolory. A potem pojawiło się coś wyjątkowego. Jeden kurs, drugi, trzeci i… poleciało! Gdy z dzisiejszej perspektywy patrzę na to, co wtedy malowałam, widzę, jaką byłam wtedy osobą i jakie targały mną emocje – wszystkie puzzelki układają mi się w spójny obraz.
Julia: Powiedziałaś, że kolory pojawiły się w Twoim życiu w pewnym momencie. W którym? Jak to się stało, że zainteresowałaś się kolorami?
Aneta: Niby był to przypadek, ale nie oszukujmy się, w życiu nie ma przypadków. Jak mówię, malowałam od dawna, interesowałam się także rozwojem duchowym, czakrami. Dopiero potem przyszła terapia kolorami. Gdy zobaczyłam, że wszystko się ze sobą łączy – nie miałam wyjścia.
Bardzo dużo czytam, biegle porozumiewam się w języku angielskim, dzięki temu mogę poszerzać swoje horyzonty wiedzy, opierając się nie tylko na książkach polskojęzycznych. I tak zaczęłam aktywnie wykorzystywać kolory w swoim życiu, w różnych obszarach i z różną intencją. Później doszła do tego czakroterapia z udziałem koloroterapii.
Czy kolory wpływają na nasze samopoczucie?
Julia: Dzisiaj rozmawiamy o tym, jak kolory są wpływają na nasz dobrostan, ale zanim przejdziemy do tego, „jak”, ustalmy, „czy”. Czy barwy wpływają na nasze samopoczucie?
Aneta: Oczywiście, że tak! Dziedzina psychologii kolorów jest dobrze znana i rozpoznawana. Przykładem są marki, które wybierają odpowiednie kolory swojego loga lub produktu. Te kolory mają się kojarzyć z określonymi cechami. Dajmy na to: czerwona barwa Coca-Coli jest bardzo energetyzująca, dodająca poweru. Z kolei firmy zajmujące się dobrostanem wybierają kolory ziemiste: zielenie, błękity.
Z drugiej strony zadajmy pytanie prywatnej osobie: „Czy jest jakiś kolor, którego nie lubisz?”. I są ludzie, którzy powiedzą: „Nienawidzę fioletu!”. A to tylko kolor. Skąd ładunek emocjonalny związany z nienawiścią? Tu trzeba pogrzebać głębiej, bo zazwyczaj ten kolor coś dla nas symbolizuje, jest odpowiedzią na pytanie, co się dzieje w moim życiu lub co się wydarzyło. I czasami możemy zagłębić się w bardzo interesujące rzeczy – wyłącznie po jednym pytaniu: „Jakiego koloru nie lubię?”.
Co o nas mówią kolory?
Julia: Widzimy czerwone etykiety na produkcie spożywczym i nieświadomie łączymy barwę z konkretnym przekazem. Podobnie, gdy nie akceptujemy jakiegoś koloru: nieświadomie dekodujemy w nim jakąś informację. Zastanawiam się, czy to, jakiego rodzaju są to informacje, nie jest uwarunkowane kulturą.
Aneta: Myślę, że nie do końca. My, Polacy, mamy małą wiedzę na temat naszej energii, pola energetycznego, czakr. I tak naprawdę informacja o tym, że nie cierpię koloru pomarańczowego, może oznaczać, że mamy dużą blokadę w czakrze sakralnej, która jest łączona z tę barwą. Wtedy nasze ciało mówi nam, że nie chce pomarańczy, bo za bardzo pobudza tę czakrę, a ciało nie jest na to gotowe, bo przechowuje tam emocje, które należy uwolnić. Awersja do koloru jest systemem obronnym naszego organizmu.
Z czakrą sakralną związane są między innymi wyrzuty sumienia. Jeśli nie potrafimy sobie z nimi poradzić, kolor pomarańczowy będzie nam ten stan emocjonalny podbijał. Gdy przepracujemy wyrzuty sumienia – pojawia się radość, pomarańczowy aż wyskakuje z szafy! Działa to bardziej na poziomie energetycznym niż kulturowym.
Ciemne kolory ubrań zimą
Julia: A co powiesz o tym, że zimą najczęściej ubieramy się w ciemne kolory: czarny, szary, granatowy, brązowy?
Aneta: Zimą wybieramy ciemne kolory z praktycznego powodu i to jest jedna sprawa, ale drugą znowu jest system obronny. Gdy jest szaro na zewnątrz, a my ubierzemy się w jaskrawe barwy, ten kontrast może nas przestymulować. Nasza podświadomosć będzie wybierała bardziej stonowane odcienie, aby chronić nas przed nadmiarem bodźców.
Wiosną zaczynamy nieśmiało wprowadzać kolor – i dlatego są to delikatniejsze pastele. Dopiero latem wkraczamy w pełnię barw.
Jak wprowadzać kolory do swojej szafy?
Aneta: Jeśli na co dzień nosimy się na szaro, buro, brązowo, ziemiście, to wybierzmy dwa dni w tygodniu i załóżmy wtedy jakąś część naszej garderoby w energetycznym kolorze. I sprawdźmy, jak się z tym będziemy czuć. To tak samo, jak próbujemy wyeliminować z diety to, co nas uczula – jemy więcej pomidorów i obserwujemy, jak reaguje nasz organizm.
W tym przypadku bierzemy kolor czerwony i notujemy, jak się przy nim zachowujemy. Co w nas wzbudza? Czasami nie trzeba od razu zmieniać całej garderoby: możemy po prostu postymulować się konkretnym kolorem na jakiś czas. Siadając do medytacji, wziąć coś czerwonego, i sprawdzić: czy pojawiają się jakieś obrazy, osoby, jakieś konkretne miejsca, jakieś konkretne uczucia? Czy czujemy ten kolor gdzieś w ciele? Gdzie w ogóle to czujemy? Możemy w ten sposób dotrzeć do bardzo ciekawych informacji.
Fajnym sposobem na „ubarwienie” szarej zimy jest wybranie szalika lub czapki – elementu garderoby, której nie mamy na sobie cały dzień – w wyrazistych kolorach.
Jakie kolory wybrać zimą?
Julia: A od jakiego koloru radzisz rozpocząć eksperymenty zimą?
Aneta: Od tego, którego nie lubimy. Tak naprawdę, jeśli jest jakiś kolor, który nam się nie podoba, zacznijmy od niego i zobaczmy, dlaczego nas triggeruje. Nie mówię, żeby od razu ubrać się w jedną barwę od stóp do głów. Ale jeśli nie znoszę zieleni, mogę wybrać zielony kubek i sprawdzić, jak będzie mi się z niego piło kawę.
Julia: Każdy kolor w palecie ma swoją energię i przesłanie, wywiera inny wpływ na nasze samopoczucie.
Aneta: Wiadomo, że kolory ogniste będą pobudzać nas do życia, do pracy – głównie dlatego, że opierają się na dolnych czakrach. Czakra podstawy, czakra sakralna, czakra splotu słonecznego wyrażone trzema kolorami – czerwonym, pomarańczowym i żółtym – będą nas napędzać do ruchu.
Za poczucie własnej wartości odpowiada czakra splotu słonecznego, czyli poczucie „mam pomysł, czyli mam wszystko, czego mi potrzeba, aby w ogóle coś zrobić”. Czakra sakralna – to czakra płodności, dzięki której kreuje się nasz pomysł. Później wchodzimy w kolor czerwony czakry podstawy – tam to, czego pragniemy, realizuje się w materii.
Górne czakry są bardziej mistyczne. Czakra serca oznaczana jest kolorem zielonym, czakra gardła – błękitem, czakra trzeciego oka – indygo i fiolet, który jest odpowiedzialny za czakrę korony. Te czakry są spokojniejsze i tak też będą wpływać na nasze emocje. Uspokajać, równoważyć, usypiać.
Wracając na chwilę do ubrań…
Julia: Zastanawiam się, w którą stronę to działa: mam dziś dzień szary, bury i ponury, więc świadomie wybieram żółte ubrania i akcesoria, żeby dodać sobie energii? Czy kieruje się czuciem, ale wtedy istnieje prawdopodobieństwo, że do kiepskiego nastroju dobiorę szarą kreację?
Aneta: Przede wszystkim musisz wyjść z koloru. Mamy tendencję do utykania. Utknięcie w kolorze polega na tym, że w pewnym momencie swojego życia wybraliśmy na przykład pomarańczowy. Zachwycił nas, ktoś dodał, że świetnie w nim wyglądamy – w tamtym okresie życia barwa dała nam wszystko, co miała dać. A trzy lata później okazuje się, że nadal jesteśmy w tym pomarańczowym, mimo że stan, który był aktualny wtedy w naszym życiu, już niekoniecznie taki jest. Ale ponieważ utknęliśmy w tym kolorze, nie dajemy sobie szansy, aby postymulować ciało energetyczne w innym obszarze, przez inne barwy. Jeśli więc w swojej szafie mamy większość ubrań w jakimś kolorze, to przede wszystkim zadajmy sobie pytanie, kiedy i co to był za moment, że ten kolor w ogóle w naszej przestrzeni zaistniał.
A następnie, jeśli jeszcze nie posługujemy się sprawnie intuicją, lepiej świadomie wybierzmy kolor żółty lub pomarańczowy, aby się energetycznie podbić, albo niebieski po zbyt intensywnym dniu. W momencie, w którym poczujemy, że możemy kolory wybierać, a nie tkwić w tym wybranym 3 lata temu, uruchamiamy intuicję.
A co z kolorami we wnętrzu?
Aneta: Dodatki można zmieniać w zależności od pór roku. Kiedy za oknem jest szaro i buro, możemy za pomocą drobnych dekoracji wnieść kolor do przestrzeni, w której żyjemy. Kiedy na zewnątrz jest bardzo kolorowo – nieco łagodzimy. Stawiamy na jasne przestrzenie i dodatki w kolorach błękitnych i zielonych. Dzięki temu po przektoczeniu progu domu zostawiamy za sobą feerię barw i bodźców i wkraczamy do oazy spokoju.
Julia: O tym między innymi mówi chromoterapia, czyli niekonwencjonalna metoda leczenia, która wykorzystuje to, że kolory wpływają na nasze samopoczucie, i dzięki nim poprawia funkcjonowanie organizmu.
Aneta: Chromoterapia jest fantastyczną metodą, bo jest tania, ogólnodostępna i może się wręcz opierać na naszej wyobraźni. Jeśli mamy wyobraźnię, jesteśmy w stanie zastosować w swoim życiu każdy rodzaj chromoterapii. Kolor możemy znaleźć dookoła siebie: kubek, portfel, coś, na co długo patrzymy, jak długopic, tapeta na komputerze, podkładka pod mysz, pościel w łóżku (polecam białe, ale jeśli ktoś woli kolor, to świetne do spania są indygo, fioletowy, niebieski). Sposobów na to, jak pracować z kolorami jest mnóstwo!
Julia: Super, bardzo Ci dziękuję za rozmowę. Powiedz na koniec dwa słowa, gdzie można Cię znaleźć.
Aneta: Na Facebooku AyuArtTherapy Aneta Szczepańska, ewentualnie na mojej stronie www.koloroterapia.com.