Daje się je komuś bliskiemu, bo przenoszą dobrą energię. Zostawia się je przy komputerze na biurku, bo podobno działają jak odpromienniki. Zanosi do zoo, bo niektóre ogrody wymieniają je na wejściówki. A można też z nich wykonać naturalny kosmetyk i ekologiczny środek do sprzątania. „Mydło” z kasztanów — w zasięgu Twoich rąk!
Podobno już Wikingowie używali kasztanów do kąpieli i prania. Współcześni badacze się o to spierają i trudno potwierdzić tę informację u źródła, ale nie jest to wcale nieprawdopodobne, biorąc pod uwagę właściwości rośliny.
Na czym polega tajemnica kasztana? Poszczególne partie drzewa zawierają saponiny – związki chemiczne o właściwościach zmydlających. Spotkasz je w wielu znanych Ci roślinach: na przykład, w kwiecie nagietka czy w korzeniu lukrecji. A także w mydlnicy, której nazwa nawiązuje właśnie do „mydlanego” rodowodu surowca.
Z pewnością kojarzysz mydlnicę z „Zielska na lato”, w którym znajdziesz przepisy na mydlnicowy szampon oraz ochronny płyn do higieny intymnej z udziałem tej rośliny.
A wracając do kasztana…
Sporo saponin jest również w nasionach kasztanowca – brązowych kulkach, nazywanych powszechnie kasztanami. Póki trwa na nie sezon, zrób zapasy i zerknij na poniższy przepis na aromatyczną pastę myjącą z kasztanów!
Będą Ci potrzebne:
- nasiona kasztanowca (świeże albo po „kasztaniakach”) – na początek około 10 sztuk
- woda
- tarka albo blender
- aromat – olejki eteryczne albo skórka pomarańczy
Aromatyczne „mydło” z kasztanów krok po kroku:
- Obierz nasiona z brązowej skorupki (najłatwiej nożem). Aby skórka schodziła łatwiej, zwłaszcza ze starych kasztanów, namocz je w ciepłej wodzie i odczekaj godzinę. Do przygotowania pasty myjącej potrzebujesz beżowego środka nasion.
- Rozdrobnij obrane nasiona. Możesz to zrobić na dwa sposoby: zetrzeć kasztany na drobnej tarce, a następnie dodać do proszku wody albo najpierw dodać do całych nasion wody i zmielić w blenderze. W obu wypadkach ostatecznie masa powinna wyjść jednorodna, bez grudek.
- Podgrzewaj na małym ogniu, aż woda nieco wyparuje, a papka uzyska konsystencję gęstej pasty. Przez cały czas mieszaj, aby pasta myjąca się nie przypaliła.
- Przelej masę od razu do pojemnika, aby wystygła.
- Na samym końcu dodaj aromat. Kasztany po ugotowaniu nie mają jakiegoś wybitnego zapachu. Dlatego najlepiej dodać do papki parę kropel olejku eterycznego (np. lawendowego lub bergamotowego). Dobrze pachnie również połączenie olejku pomarańczowego z cynamonowym i goździkowym (pachnie świętami). Z kolei właściwości antybakteryjne pasta osiągnie dzięki obecności olejku z drzewa herbacianego.
- I to tyle! Możesz już tego samego dnia wypróbować „mydło” z kasztanów!
Aromatyczne „mydło” z kasztanów: plusy i minusy
- Największym plusem jest oczywiście dostępność i taniość materiałów na pastę – leżą one wręcz pod nogami i żadna w tym przesada 😀
- Pasta szybko się robi – razem z obieraniem nasion praca nie zajmie więcej niż godzinę.
- Równie szybko jednak pasta się psuje, dlatego nie polecałabym robić od razu hurtowych ilości. W lodówce gotowy produkt wytrzymuje kilka dni, później zaczyna pokrywać się pleśnią.
- Pasta z kasztanów się pieni, ale dużo słabiej niż drogeryjne mydło. Do umycia się jak znalazł, dobrze się sprawdza też w szorowaniu powierzchni (np. do mycia wanny lub umywalki). Jeśli jednak zależy Ci na dużej pianie, możesz się rozczarować.
- Kasztany możesz mrozić albo suszyć – w ten sposób na bieżąco przygotujesz mydło o każdej porze roku.
Spodobał Ci się przepis? Masz jakieś pytania? Napisz je w komentarzach poniżej – odpowiem najszybciej jak się da. 🙂 Masz ochotę na więcej przepisów na naturalne roślinne środki do pielęgnacji ciała i włosów? Sięgnij po „Zielsko na lato”.
Lub wypełnij formularz poniżej i w ciągu najbliższych dni otrzymaj ode mnie serię kilku wiadomości, które pozwolą Ci poznać lepiej całą rodzinę „Zielsk” na każdą porę roku 🙂