4 naturalne mikstury, które warto mieć pod ręką zimą

naturalne mikstury na ferie

Poznaj naturalne mikstury, które rozgrzeją Cię zimą i wzmocnią odporność. Korzenna herbata, oxymel, olejek 4 złodziei. Wykonaj je samodzielnie i miej zawsze pod ręką. A na ferie spakuj razem z mazidłem na stłuczenia i siniaki!

Cześć, dzień dobry!

Zacznę swoim tradycyjnym: “dziś w kubku mam”, bo dziś w kubku mam herbatę rozgrzewającą.  Biorąc pod uwagę pogodę za oknem i to, że w całej Polsce jest na minusie, leży śnieg i jest prawdziwa zima, postanowiłam połączyć przyjemne z pożytecznym i nagrać live’a.

Nagranie możesz obejrzeć/odsłuchać, klikając czerwony przycisk „play” na miniaturze poniżej, lub przeczytać transkrypcję tekstową.

Jeśli podoba Ci się ten materiał, możesz wesprzeć mnie dobrowolną wpłatą w serwisie Patronite.

Opowiem dziś o kilku specyfikach, które warto mieć pod ręką przez całą zimę.  Łącząc przyjemne z pożytecznym, przeleję jeden ze swoich specyfików w tak zwanym „międzyczasie”.

Te naturalne mikstury zabrałam ze sobą w zeszłym roku na ferie. Polecam! Po pierwsze one rozgrzeją, po drugie, wzmocnią odporność, a po trzecie przydadzą się (zwłaszcza jeden ze specyfików!), gdy uprawiamy sporty zimowe. 

Herbata, która rozgrzeje

Zacznijmy od tego, co mam w kubku. Wyjątkowo, to nie jest napar, tylko herbatka. Łatwiej jest ją zabrać ze sobą gdzieś na wyjazdy albo przygotować ad hoc w domu, bo zawiera składniki, które mamy w szafkach kuchennych.

Rozgrzewająca herbatka zawiera herbatę czarną i przyprawy korzenne: cynamon, goździki, pieprz (lub czerwona papryka, pieprz cayenne) i kurkumę. Można do tego dodać plasterek cytryny albo pomarańczy, które delikatnie podniosą nastrój, a także coś słodkiego: syrop klonowy lub miód (oczywiście, dodajemy, gdy herbata troszkę wystygnie). Dokładny przepis podałam tutaj. Zaparz tę herbatę po powrocie ze stoku: ogrzej się i wzmocnij!

Część składników możesz wymieszać na zaś — i tę mieszankę zabrać na wyjazd. Ale jeśli tego nie zrobisz — nie martw się! Składniki znajdziesz na szybko w dowolnym sklepie.

Olejek 4 Alchemików lub Złodziei

Skoro jesteśmy przy aromatach korzennych, polecam kolejny specyfik. To naturalna mikstura, którą również wykonasz samodzielnie (przepis znajdziesz np. tutaj) i użyjesz przy różnego rodzaju infekcjach. Jest absolutnie niesamowita przy zakażeniu dróg oddechowych, kaszlu, chrypce, zatkanym lub cieknącym nosie, bolącym gardle. Sprawdza się w bólach zatok, głowy i mięśni. Mikstura wspiera w walce z przeziębieniem!

Chodzi o Olejek Czterech Złodziei, często nazywany wymiennie Olejkiem Czterech Alchemików! Niezwykłą mieszankę pięciu olejków eterycznych (nie zapachowych!!): goździkowego, cynamonowego, rozmarynowego, eukaliptusowego i cytrynowego. Dlaczego mieszanka nosi taką nazwę? Istnieje o tym pewna legenda — przeczytaj ją w bezpłatnym fragmencie mojego e-booka.

Cudowną mieszankę olejków możesz wykonać samodzielnie i mieć zawsze przy sobie. Rozpylaj ją w mieszkaniu przy użyciu dyfuzora (zwłaszcza gdy czujesz, że coś Cię bierze lub w domu przebywa osoba przeziębiona). Przy infekcji zastosuj „parówkę”: dodaj olejek do wody, przykryj się kocem i wdychaj opary.

Jaka jest różnica między olejkami eterycznymi i zapachowymi? Dowiesz się z tego nagrania.

olejki eteryczne

Oxymel: złoto w płynie!

Ta naturalna mikstura w ostatnich latach przeżywa swój Renesans. I świetnie! Nazwa „oxymel” pochodzi od dwóch wyrazów: „oxy”, czyli „ocet” oraz „mel”, czyli „miód”.

Oxymelem jest zatem octowy wyciąg z ziół, korzeni, przypraw, które wnoszą do specyfiku wszystko, co najlepsze: rozgrzewają, wzmacniają odporność, działają antybakteryjnie i antywirusowo, wspierają jesienią, zimą i wczesną wiosną, gdy nasze organizmy tego najbardziej potrzebują!

Do wykonania nastawu octowego potrzebujesz kilku składników: cebuli, czosnku, cytryn, chrzanu, pieprzu, papryki, kurkumy (która nadaje miksturze wyraźnego żółtego koloru), rozmarynu, szałwii i octu jabłkowego. Mniej więcej po 6 tygodniach nastaw filtrujesz i dodajesz miód. Znowu odstawiasz na parę tygodni, a następnie przyjmujesz po jednej łyżce dziennie przez całą zimę.

Przepis, z którego korzystam, podałam w „Zielsku na zimę” – miej go zawsze pod ręką!

Mazidło na siniaki i stłuczenia

Ten specyfik zabierz ze sobą na ferie! Zwłaszcza jeśli wybierasz się na narty, snowboard lub inne sporty zimowe, które niosą potencjalne ryzyko kontuzji.

Chodzi o mazidło żywokostowe! Pachnie specyficznie, ale mam do tego zapachu niesamowity sentyment. Rok temu na nartach mocno stłukłam kolano i dobrze, że miałam przy sobie mazidło żywokostowe, bo dzięki niemu w ciągu paru dni byłam w stanie się pozbierać na tyle, żeby móc spędzić 20 godzin w autokarze w drodze powrotnej do domu. I nadal nie mam z tym kolanem żadnych problemów.

Mazidło żywokostowe opiera się na wyciągu olejowym z korzenia żywokostu. Jak sama nazwa wskazuje: “żywo-kost”, czyli “żywa-kość”. Tę roślinę nazywano też kiedyś “żywignatem” (gdzie kończyny są żywe i całe;)). Wyciągi z korzenia tej rośliny stosuje się w przypadku różnego rodzaju złamań, siniaków, stłuczeń, obrzęków, nadwyrężeń itp. 

Do wykonania mazidła najpierw potrzebujemy wyciągu olejowego: zalewamy korzeń żywokostu dobrej jakości oliwą, odstawiamy na kilka tygodni, a potem filtrujemy. Następnie na bazie oleju żywokostowego możemy ukręcić mazidło. To nie jest trudne! Z powodzeniem zrobisz tę miksturę we własnej kuchni. Dokładny przepis znajdziesz tutaj.

Opowiedziałam Wam dzisiaj o czterech naturalnych miksturach, które warto mieć pod ręką przez całą zimę. To jest: herbatka rozgrzewająca z przyprawami, olejek czterech złodziei, oxymel i mazidło żywokostowe, które polecam zwłaszcza na ferie: na wyjazdy narciarskie, snowboardowe, czy jakiekolwiek inne sportowe.

Bardzo Wam dziękuję za uwagę. Jeśli znasz kogoś, komu przydadzą się informacje z tego artykułu lub nagrania — udostępnij tej osobie link! A mi możesz podziękować, stawiając rozgrzewający napar o tutaj 🙂

Julia

Wykorzystuję swoją wiedzę i warsztat naturoterapeutki, sięgam po praktyki ludowe, tradycje słowiańskie, mądrość roślin – i opowiadam o tym, po jakie dary natury sięgać, by żyć zdrowo na ciele i duchu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *